W sobotę wybrałam się razem z Łukaszem i Przemkiem do Piotrkowa Trybunalskiego
na Święto Piwa. Nigdy nie byłam w tym mieście. Zaskoczyły mnie wąskie, klimatyczne uliczki i ryneczek.
Mają tam fajne tematyczne knajpki, co dodawało jeszcze uroku samego już starodawnego miastu.
Co do samej imprezy to nie wiem co napisać... (Nie napiłam się piwa bo nie miałby kto prowadzić auta :)
Ważne że były stragany! Mało bo mało (aż 2), ale były :)
Ale na jednym z nich chłopaki znaleźli coś co urozmaiciło nam spędzanie czasu w Piotrkowie :D
Tak! To były pistolety na kulki! :D Chłopaki baardzo wczuli się w role. Myślami cofnęli się do roku 1994
i bawili się (oczywiście) w wojnę.
Feel like a boss !
TRAFIŁAM!!! :D
Zapomniałabym! Przepyszne lody cytrynowe (gdzie myślami byłam w wymarzonych Włoszech) i UWAGA!!
O smaku słonego karmelu... MNIAM !
A co do ciuchów to Voila !
nie sadzilam ze Piotrkow jest ladny :) musze tam zajrzec
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
http://kawkas.blogspot.com